Ta ekspertka w dziedzinie bezpieczeństwa ruchu drogowego dzieli się nieintuicyjną, ale bardzo skuteczną techniką zapobiegania wypadkom, gdy inni kierowcy nie zachowują bezpiecznej odległości.
Stres i niebezpieczeństwo na drodze to niestety coś powszechnego, a jedną z najczęstszych sytuacji jest ta, w której inny samochód jedzie zbyt blisko z tyłu. Nieprzestrzeganie bezpiecznej odległości to praktyka, która stanowi zagrożenie dla wszystkich użytkowników drogi, ale instruktorka szkoły jazdy podzieliła się na TikToku ostateczną strategią, jak spokojnie i bezpiecznie poradzić sobie w takiej sytuacji. Wielu kierowców nie wie, jak zachować się w takiej sytuacji, co często jest przedmiotem dyskusji na forach i w mediach społecznościowych, gdzie porusza się tak różnorodne tematy, jak ile zarabia instruktor szkoły jazdy.
Technika pozwalająca uniknąć niebezpieczeństwa
Annie Winterburn, instruktorka, której rada stała się viralem, wyjaśniła, że pierwszą reakcją nigdy nie powinno być gwałtowne hamowanie, aby przestraszyć innego kierowcę. Zamiast tego zaleca zastosowanie logiki sprzecznej z intuicją: „zachowaj większy odstęp między swoim samochodem a pojazdem jadącym przed tobą”. Manewr ten pozwala, jeśli pojazd jadący przed tobą nagle zahamuje, na łagodne i stopniowe zmniejszenie prędkości. W ten sposób kierowca jadący za tobą będzie miał znacznie więcej czasu na reakcję, unikając niemal pewnej kolizji.
Strategia ta nie tylko chroni Twoje bezpieczeństwo, ale także łagodzi stresującą sytuację, nie wywołując dodatkowej agresji u innego kierowcy. Tworząc dodatkową przestrzeń, w inteligentny i defensywny sposób przejmujesz kontrolę nad sytuacją. Jest to niewielki gest, który całkowicie zmienia dynamikę zagrożenia, sztuczka tak samo przydatna jak te stosowane podczas nauki parkowania w linii bez błędów.
Formuła dwóch sekund
Oprócz swojej głównej techniki Annie Winterburn przypomina o znaczeniu utrzymywania odpowiedniej odległości bezpieczeństwa i w tym celu proponuje bardzo prostą formułę matematyczną. „Na suchych drogach należy zachować co najmniej dwusekundową różnicę czasu między samochodem a pojazdem jadącym przed nami” – wyjaśnia. Metoda ta, znana jako zasada dwóch sekund, została zatwierdzona przez Dyrekcję Generalną Ruchu Drogowego (DGT), która zaleca liczenie „1101, 1102”, biorąc za punkt odniesienia stały punkt na drodze, aby obliczyć odstęp.