Niektóre pary żyją w tak pochłaniającej dynamice, że robią wszystko razem, dochodząc do niezdrowego punktu, w którym nie pozostawiają drugiej osobie miejsca na oddech
Potrzeba bycia zawsze w związku może kryć w sobie głębsze znaczenie, niż się wydaje na pierwszy rzut oka. Należy wyjaśnić, że dzielenie zainteresowań i chwil wolnego czasu, ponieważ istnieje prawdziwa zgodność, nie jest tym samym, co forsowanie każdej sytuacji, aby zawsze być razem z powodu emocjonalnej zależności. Według psychologii, to ciągłe pragnienie jest związane z niepokojem związanym z posiadaniem partnera, zjawiskiem, które może prowadzić do niepewności, porównań i obsesji utrudniających dobre samopoczucie emocjonalne.
Psycholog i coach Rubén Camacho wyjaśnia w artykule opublikowanym na portalu Psicología y Mente, że „będąc w związku lub szukając partnera, niepokój może doprowadzić nas do obsesji”. Dodaje, że „żyjemy w świecie, w którym coraz częściej spotykamy osoby, które odczuwają niepokój związany z posiadaniem partnera, a także osoby, które odczuwają niepokój w momencie nawiązywania kontaktu z kimś lub budowania związku”.
Problem ten, według specjalisty, wynika z trudności w budowaniu stabilnej i pewnej samooceny. Uzależnienie od czynników zewnętrznych, takich jak uznanie drugiej osoby, podsyca niepokój i niepewność, powodując relacje naznaczone zazdrością, lękami i walką ego w związku. Według Camacho „partner jest jak lustro”, ponieważ odzwierciedla zarówno zalety, jak i niepewności.
Niezależność emocjonalna jako rozwiązanie
Wyjściem z tej dynamiki jest rozwinięcie tak zwanej niezależności emocjonalnej. Jak podkreśla Camacho, nie chodzi o to, aby „być samotnym wilkiem”, ale o to, aby dobre samopoczucie zależało głównie od czynników wewnętrznych. W ten sposób osoba może dzielić swoje życie z partnerem, czując się bezpieczna, a nie z potrzeby wypełnienia emocjonalnej pustki.
Proces ten wymaga głębokiej i świadomej zmiany, która wymaga pracy nad funkcjonalną samooceną i zdolnością do generowania osobistej satysfakcji bez uzależnienia od partnera. Tylko wtedy znika niepokój związany zarówno z samotnością, jak i związkami, pozwalając cieszyć się więziami w sposób zdrowszy i bardziej zrównoważony.
