Są takie miejsca na które nikt nie zwraca uwagi. Są takie ruiny, na które nikt nawet nie patrzy…
W minioną sobotę wybrałam się do Staniszowa (wieś w Kotlinie Jeleniogórskiej). Docelowo jechaliśmy w poszukiwaniu zamku księcia Henryka, ukrytego w pobliskich lasach. A że trąby z nas nie poszukiwacze
:), zamku na razie nie znaleźliśmy, więc spacerowaliśmy poboczem wsi.
Wiedziałam, że poza PGR-em i starymi chatami rozrzuconymi gdzieniegdzie po łąkach musi być jakaś “perełka”!
Staniszów słynie z dwóch wspaniale odrestaurowanych pałaców. Jeden z nich, to Pałac na wodzie, który pokazywałam Wam rok temu.
Mało kto wie, że znajduje się tu także i trzeci, zapomniany zabytek, nazywany jak widzę w różnych źródłach, Pałacem Myśliwskim. Gdy go zobaczyłam nie mogłam odmówić sobie obejrzenia z bliska.
Już wyciągałam aparat, gdy z góry zjeżdżał na rowerze starszy mężczyzna. Nie dość, że zmylił nas z tropu i wskazał niewłaściwy szlak, to zapytany przeze mnie, co to za obiekt, odpowiedział, że mieszka tu ileś tam lat, a jakoś go to nie interesuje….
Cóż, nie w każdym widocznie takie miejsca wywołują dreszczyk emocji. Pomimo zakazu zbliżyłam się ku wejściu. Trochę bałam się posunąć dalej, by jakaś pozostałość dachu nie zakończyła mojego żywota w gruzowisku.
O obiekcie nie ma wielu informacji. Na stronie miejscowości, w powojennych dziejach wsi, czytałam, że w latach 20-tych był to Dom wypoczynkowy – “Villa Elisabeth”, oferujący około czterdziestu miejsc
noclegowych. Jak podaje muzeum Staniszowa w innym ujęciu na starej pocztówce budynek nosił nazwę “Boże schronisko”. Od razu oddziałuje na
wyobraźnię. Może mieszkały tu sierotki wojenne, nad którymi opiekę sprawowali święci?
Pewne zaś jest, że przed końcem wojny przebywali w nim niemieccy żołnierze, obsługiwani przez siostry zakonne. Historia kończy się po tym, jak okazały dom przejęła nieznana organizacja katolicka.
Wielka szkoda, że posiadłość nie przetrwała dziejowej burzy i popadła w ruinę….
Gdy obejrzycie zdjęcia mogą wpaść Wam w oko także nowe cegły. Ktoś widocznie podejmował próbę odbudowy domostwa, niestety, jak widać
bezskutecznie…. Parę kroków dalej trafiłam na kolejny porzucony zabytek, tyle że na czterech kółkach. Eh, musiał być niezłą maszyną :), a dziś to niepotrzebny gruchot….
Zapomniane przez ludzi historie może choć na chwilę ożywią te fotografie…
Komentarze
Mamelkowo -15 czerwca, 2016
Agnieszka Mycaffetime -15 czerwca, 2016
mieszkasz przepięknych okolicach, pełnych tego rodzaju malowniczych "skarbów"!
Doti -15 czerwca, 2016
Sowiarnia -15 czerwca, 2016
Wyplatanki -15 czerwca, 2016
Aldona Kucner -15 czerwca, 2016
Leptir -15 czerwca, 2016
serdeczności
Czarodziejka Joasia -15 czerwca, 2016
polKa -15 czerwca, 2016
aldia arcadia -15 czerwca, 2016
Agata Murawska -15 czerwca, 2016
Fantastyczny budynek, ile kryje w sobie potencjału...może trafi się ktoś kto to wykorzysta:)
Pozdrawiam ciepło i serdecznie.
INKA -15 czerwca, 2016
Iwona -15 czerwca, 2016
Czy Malutka podróżuje z Tobą?
Uściski
aldia arcadia -15 czerwca, 2016
Atelier Marysi -15 czerwca, 2016
Umbrella -15 czerwca, 2016
Orszulka -15 czerwca, 2016
Dziekuje za ten post, na pewno kiedys sie tam wybiore.
Dzieki Tobie dowiaduje sie o wielu ciekawych miejscach naszej Kotliny Jeleniogorskiej.
Pozdrowienia serdeczne :)
Anna K. inspiracjewmm -15 czerwca, 2016
Pozdrawiam cieplutko :)
Kamila -15 czerwca, 2016
Natalia K -15 czerwca, 2016
ściskam kochana:)
Dookola Swiata -16 czerwca, 2016
Holly Golightly -16 czerwca, 2016
Kaprys -16 czerwca, 2016
Oczywiście ruiny mają swój urok ale myśląc o ich dawnej świetności, robi się przykro.
Jak widzę Twoje okolice bliższe i dalsze są bogate w takie atrakcje.
Pozdrawiam Agnieszka
Agata -16 czerwca, 2016
Dorota na przedmieściach -16 czerwca, 2016
Duśka -16 czerwca, 2016
Michał Cimek -16 czerwca, 2016
W swych wedrówkach widuję wiele takich budowli i zapomnianych schronisk. Serce boli, ale co na to poradzić.
Pozdrawiam serdecznie i do siebie zapraszam.
Michał
aldia arcadia -16 czerwca, 2016
Pozdrawiam Was gorąco :-)
Jaga Bunia -16 czerwca, 2016
Anonimowy -17 czerwca, 2016
Ula H. -17 czerwca, 2016
Świat z mojego punktu widzenia ... -17 czerwca, 2016
martuchnaj -17 czerwca, 2016
Justyna Pisz -17 czerwca, 2016
Miłego weekendu.
agatek -18 czerwca, 2016
Barbara Wójcik -18 czerwca, 2016
Anonimowy -19 czerwca, 2016