Pięć lat choroby, sześć operacji, pięćdziesiąt siedem chemii, dwa szpitale, cztery oddziały, setki godzin lęku i bólu, tysiące strachu, niepewności, miliony wylanych łez.
Tak wyglądały ostatnie lata mojego życia. Mojego i mojej Mamy. Najdzielniejszej Mamy. Najdzielniejszej na świecie…

Walka trwała długo, a my walczyłyśmy do ostatniego gongu. Zawsze razem. Ja i Mama. Nierozłączne od pierwszego do ostatniego całusa.

Głęboko wierzę, że spoglądasz teraz na mnie z nieba i uśmiechasz się, bo wiesz, że tam na górze będziemy już zawsze razem. Kocham… na wieki. Amen.

 

Related Post

Podziel się