Inspiracja istnieje, tylko musi Cię zastać przy pracy mawiał mistrz Picasso.
Wielokrotnie przekonałam się, że to prawda. Czasem na pomysł nowego posta blogowego czekałam kilka dni… Cokolwiek wpadło do głowy, po chwili wydawało się bezsensowne, odkładałam na później bądź czekałam na nowe inne natchnienie…

Faktycznie – czasem przychodzi to samoistnie. Spada na nas jak grom z jasnego nieba i jest: eureka! Mam pomysł na „hitowy” (w danej chwili tak mi się wydaje) post lub sesję zdjęciową.
Nieraz jednak trzeba zacząć robić „coś” by się po prostu zaczęło… Zacząć pisać, spisywać co w głowie na siedzi, o czym marzymy, co chcielibyśmy zobaczyć, o czym przeczytać… Co leży nam na sercu…
Tak. Często wewnętrzny głos będzie podpowiadać, że to wszystko jest głupie…
Nie podajemy się jednak, a robimy swoje! Niejeden wielki twórca nie wierzył w swoje prace i nie zdążył się przekonać, ile są warte.

Opowiem Wam, jak to wygląda u mnie oraz podpowiem, jak poszukiwałam inspiracji wcześniej. Pomysły, które nie zawsze sprawdzają się w moim przypadku, dla Was mogą okazać się nowym bodźcem zachęty!

Od dziecka mam dużą wyobraźnie. Koleżanki z dzieciństwa zawsze z sentymentem wspominają, jak na zawołanie wymyślałam coraz to nowe zabawy, nowe opowieści.. Jak siadałam na kamiennych schodach opuszczonej szkoły i wołałam wszystkich na bajkę…
Uwielbiam fotografię za to, że te bajki mogę dalej opowiadać! Teraz za pomocą obrazu.
Publikując moje zdjęcia staram się wciągnąć widza w jakąś historię. Cieszę się, gdy ktoś dopytuje mnie, czy będzie ciąg dalszy jakieś fotoopowieści 😉

Kolor
Kocham kolory. O ile czarno-białe zdjęcia wciąż momentami kojarzą mi się z żałobą, tak kolor pociąga mnie nieustannie. We wnętrzach kocham biel, w modzie czerń, ale w fotografii odkrywam coraz to nowe miłostki do intensywnej barwy. Fiolety i niebieskości były na początku, zachwycona lekkimi różami, błękitem tworzyłam w głowie delikatne, księżniczkowe scenki… Obecnie popycha mnie w kierunki brązu, jesiennych pomarańczy i trochę czerwieni.
W zależności, jaki kolor czuję w sobie najmocniej w tym kierunku wędruje w danej chwili moja obróbka. Nawet gdy ostatnio chciałam wykonać subtelny portret w biało-żółtej kolorystyce, znalazłam w lasku ciemny kąt i zdjęcie przybrało już mocno południowy klimat.

Uroda
Fascynuje mnie uroda modelek. Nie mam swojego ulubionego typu urody, bowiem każdy człowieczek ma w sobie coś, co warte jest odkrycia i pokazania! Dlatego coraz bardziej wciągają mnie portrety. Czarne włosy, blond, złote, mysie albo i kochane łyse główki! Dla każdego znajdzie się rola. Każde oczy, czarne, niebieskie, zielone… każde potrafią zaczarować w odpowiednio dobranym kadrze.
Jeśli nie znam przyszłego modela, modelki, proszę rodzica o jego fotkę, wówczas szybko znajduję inspirację do nowego obrazu, jaki stworzę.

Miejsce
Inspirują mnie miejsca. Chyba nawet najmocniej. Gdy trafiam w miejsce z tzw. duszą od razu wiem, że tu powstaną magiczne zdjęcia. Uwielbiam dwory, pałace, parki i leśne zaułki. Na miejsce sesji wybieram te, które mają w sobie „coś”, co fascynuje od pierwszego wejrzenia.
Często zamkowe schody, mostek, czy jakieś piękne drzewo sprawiają, że widzę od razu scenę, którą chcę uwiecznić.

Natura
Uwielbiam kwiaty, zarówno świeże jaki i suszki. Bukiety, wianki, płatki, liście, to obecnie moje ulubione połączenia do dziecięcych portretów. Róże zawsze kojarzą mi się z tajemniczym ogrodem, stokrotki z dziecięca niewinnością, słoneczniki z radością, słońcem, a tulipany z delikatnością i wiosną.
Kwieciste łąki wyzwalają we mnie pozytywne odczucia.
Podobnie drzewa. Pełne dźwięku i zapachu… Uwielbiam.
Natura jest wielka i nieobliczalna. Każdy kontakt z nią wywołuje nowe uczucia. Działa na zmysły i pobudza do działania. Na mnie największy wpływ ma morze i las, szum fal i leśny zapach… a na Was?

Baśń
Sesje zdjęciowe, szczególnie dziecięce są idealną podstawą by zrealizować scenki z bajkowych opowieści, baśni. Stylizowane kadry przenoszą nas w świat fantazji. Rzeczywistość możemy łączyć z fikcją. Wspaniale ogląda się takie prace, gdy rozpoznaje znaną nam opowieść. Warto próbować. Pomyśl, ile emocji wzbudzi w odbiorcy twoje zdjęcie, widząc uwielbianych bohaterów. Kopciuszek, Czerwony Kapturek, Alicja z Krainy Czarów to częste motywy, ale możliwości jest tak wiele, jak wiele motywów bajek znacie.

Muzyka
Wielu twórców inspiruje się muzyką.
Muzyka ludowa może być inspiracja do stworzenia folkowej scenki. Muzyka operowa zachęci do sesji romantycznej, może stylizowanej w starodawnym stylu. Muzyka współczesna to dziś często efekciarskie teledyski. Wszystko zależy, kto jakiej weny poszukuje. Po wysłuchaniu jakiegoś utworu czy obejrzeniu filmu możemy poczuć chęć odtworzenia tej samej atmosfery za pomocą własnego obrazu.
Tak naprawdę wszystko wokół nas jest pełne dźwięków. Wszelkie odgłosy przyrody, codzienności, ulicy, też mogą być bodźcem do naśladowania.

Kultura
Szeroko pojęta sztuka inspiruje nie tylko pięknem, ale i rozmaitością form. Czasem jakaś praca, rzeźba, rysunek może wywołać w nas takie emocje, że sami zechcemy zobrazować coś podobnego za pomocą aparatu. Warto dużo oglądać. Uczestniczyć w wystawach, malarskich, fotograficznych, pokazach mody, przeglądać różnego rodzaju katalogi, gazety, oglądać sztuki teatralne, filmowe itp.
Rozglądajcie się dookoła, sztuka jest wszędzie :).

Przedstawiłam Wam moje ulubione inspiracje, ale i pomysły, które mogą Wam się przydać. Myślę, że najważniejsze, to nie zamykać się na jedno, żyć aktywnie i uważnie patrzyć.

Dla mnie fotografia to odskocznia od rzeczywistości. Pomysły cały czas się mnożą. Obecnie jest ich więcej niż czasu i modelek.
Inspiracje rodzą się głównie z marzeń, świata, który mam w głowie. Myślę, że każdy fotografujący pragnie tego samego: pokazać innym, jak on widzi… świat. Powodzenia ♥

 

Related Post

Podziel się