Każdy, nawet najlepszy człowiek… jak dobry anioł stale otoczony jest czarnymi demonami… Chce być dobry, ale wciąż jest kuszony. Gdy oprze się jednej stronie, naciska druga.

Tak naprawdę czarne anioły też chciały być białe. Zabrakło im odwagi. Nadal pragną zmiany, ale boją się zacząć. Zerkają, analizują, podglądają ideały i… marzą.

Marzą o takim samym życiu jak ich lustrzane przeciwności. Chcą żyć lepiej, chcą żyć inaczej, ale w swoich ciemnościach czują się bezpieczniej.

Mroczny świat jest zły, ale to jedyny świat jaki znają. Po co ryzykować? Tu czują spokój i równowagę. Pod osłoną nocy… znów nieśmiało wkraczają w świat marzeń. Zasypiają z dobrą myślą, lecz rano budzą się bez celu.

Wbrew temu, co wielu sądzi, demony też zmierzają ku dobru, ale wciąż brakuje im życzliwej dłoni, która pociągnie ich we właściwym kierunku. Niekiedy kontakt z jasną postacią daje im nadzieję. Przywraca wiarę w zmianę jutra.

Świetlisty anioł najbardziej cierpi w tej relacji, wplątywany jest w toksyczny związek. Ciemny chce ograbić go z poczucia własnej wartości, choć nie zawsze jest tego świadom. Boski duszek musi walczyć. Nie może dać się osłabić, musi starać się być wzorem do naśladowania.

Ich walka stale przypomina mi walkę wewnętrzną człowieka. Ludzie, jak anioły, przez całe życie poznają swoją duszę. Kiedy rozmyślają, medytują, poddają się refleksji… Stale rozdarci pomiędzy dobrem, a złem. Pomiędzy odwagą, a spokojnym ukryciem.

Białe anioły są pełne mocy, mają pojemne serca. Jeśli zechcą swoim blaskiem mogą podzielić się nawet z najsłabszymi…

Tak naprawdę każdy Anioł jest piękny: rozdarty… i czuły. Delikatny i uczynny. Każdy pragnie ciepła i każdy musi walczyć.

Jak każdy z nas. Potrzebujemy iskry do walki – na sprostanie codziennym pokusom. Potrzebujemy Anielskiej siły, która pchnie nas w stronę dobra i… wiary, która ułatwi spełnianie marzeń… ♥

 

 

 

 

 

 

Related Post

Podziel się