Pandemia pokrzyżowała plany wielu z nas. Jak zawsze z nadzieją i optymizmem patrzę w przyszłość!

Zacznę zatem nietypowo – od planów. W przyszłym roku na pewno chcę kontynuować moje dwa projekty: „O Aniołach” i „Życie jest cudem”.
W ramach tego pierwszego będzie więcej skrzydlatych stworzeń. Jeszcze tej zimy chcę zrealizować moją wizję Anioła… w śniegu. Tak w śniegu 🙂 Wiem, wielu z nas liczy na biały puch. 🙂

Już wczesną wiosną chciałabym przedstawić Wam niesamowitego Anioła w pojeździe. Wybieram się też na sesję do…centrum miasta. Będzie i w bardzo starodawnym stylu, ale i coś nowoczesnego.
Szukam też wspaniałych zwierzątek do nietypowej sesji w lesie.
Planuję też zdjęcia zainspirowane znanymi książkami i co już mogę powiedzieć: będę poszukiwać do zdjęć wesołych staruszków. 🙂
Wszystkiego Wam nie zdradzę, bo nie będzie niespodzianek. 🙂

Jaki był ten rok? Na pewno wyjątkowy. Bowiem nawet z pozoru kiepskich sytuacji można wynieść tyle dobrego.
Piękne doświadczenia!

Zimą udało mi się zrobić sesję w najprawdziwszym śniegu w Karkonoszach, po której posypała się fala zapytań, gdzie można znaleźć taką zimę :), a nawet doniesienia, że to niemożliwe.
Zaraz po tym miałam okazję spróbować fotografii reklamowej. Sesja scalona została całkiem w moim stylu: wschód słońca w polu, no uwielbiam!
Zapowiadał się obfity fotograficznie rok.

Wiosną, na początku pierwszych doniesień ze świata niewiele można było i zamknięcie w domu z aparatem należało do największych kar. 🙂 Za to z moją prywatną, rodzinną modelką 🙂 wypróbowałyśmy „latania” 🙂 i były to pierwsze moje kadry z widoczną lewitacją. 

Po lockdownie niemożliwie stęsknieni spotkaliśmy się w zaprzyjaźnionym gronie fotografów i młodziutkich modelek na PhotoShoot. Powstało mnóstwo zdjęć, a co najlepsze: zawarłam nowe przyjaźnie.

Z moich autorskich projektów powstał Anioł Podróżnik i Anioł Jesienny. Jestem szczęśliwa, że pomysły na nowe anioły wciąż mnożą się w mojej głowie. Nadal chcę nie tylko Wam je pokazywać, ale także o nich opowiadać.

Lato było wspaniałe 😉 Udało mi się wrócić w ulubione zakątki na Pomorzu, marzenia się pomnożyły. 🙂 Pełna energii wróciłam do rodzinnych sesji na których gościłam wspaniałych ludzi. Niezmiennie podkreślam podstawą jest tu miłość, dużo przytulasów i zabawa na luzie. Zorganizowałam kilka pikników. Jak się okazało jedzenie pyszności w plenerze to świetny sposób na niezapomniane zdjęcia! Jedyną zmorą były każdorazowo komary. Kto był, ten pamięta. 🙂 Mam nadzieję, że odleciały sobie już daleko i bezpowrotnie. 🙂
W wakacje odwiedziły mnie wspaniałe modelki, mimo młodego wieku niezwykle doświadczone. Taka praca to sama przyjemność. Nie chcę rzucać tu nazwiskami, bo wszyscy moi modele są tak samo cudowni :), a zdjęcia z dziewczynkami obejrzycie oczywiście na moim IG 🙂

Moja ukochana jesień miała wyglądać nieco inaczej, ale plany wyjazdu do stolicy musiałam przełożyć na przyszły rok. Za to dzięki kolorowym sesjom w liściach, spotkałam dawno niewidzianych znajomych… Nie mogę się zawsze nadziwić, patrząc na dzieci, jak ten czas niesamowicie leci… Dopiero co w brzuszkach… dziś na moich portretach już nastolatki.
Po raz pierwszy odczułam i zapragnęłam… prawdziwego studia, gdzie mogłabym wykonywać dla Was świąteczne sesje w bajkowym klimacie. Wiem, że to kolejne marzenie do wpisania na listę. 🙂

Poza fotografią cały czas piszę, a nawet więcej niż kiedykolwiek. 🙂 Pasja pióra pochłania mnie coraz bardziej, napisałam dla Was nawet świąteczne opowiadanie! I niebawem je opublikuję… Jestem bardzo ciekawa jak je przyjmiecie.

Robiliście już podsumowanie roku lub listę planów na przyszły? Jeśli tak, podzielcie się linkami, jeśli nie napiszcie w komentarzu, jaki dla Was był ten rok, a jaki chcielibyście by był kolejny… Chętnie poczytam. ♥

Related Post

Podziel się